Zmierzch / Twilight

No scena z samochodem świetna Very Happy

Bella ogólnie była dobrze zagrana, bo taka pierdoła Very Happy

Mi sie najbardziej podobala koncowa scena,na tym balu.Po prostu sliczna scenka Smile

A ja nawet nie wiem, która mi się najbardziej podobała Very Happy

Dobre było, jak on na nią patrzył jak do sali biologicznej weszła.
O, albo ta, kiedy w baseball grali Very Happy

I jeszcze wiele, wiele innych Razz

A mi się nie podobała. To miał być taniec, a oni się kiwali z boku na bok. Każdy tak potrafi :/

Ja tam nie mogę znieść tego momentu, jak ona sobie zażyczyła, żeby ją ugryzł, a on ją pocałował ;P
Głównie mnie tam jej mina drażni Laughing

Mnie tam się najbardziej podobały ich sceny w lesie, ich rozmowy i ich wyznanie miłości kiedy musieli się rozstać uciekając od Jamesa.

Ja też oglądałam na komputerze w słabej jakości, ale nie przeszkadzało mi to za bardzo.

Jednak muszę przyznać, że choć film był w sumie spoko, to zbyt się wg. mnie dłużył. Dopiero po godzinie i nawet więcej poczułam, że coś tu się jednak dzieje.

Ale przyznaję też szczerze, że choć może Robert Pattison (chyba tak to się pisze? :X) nie jest jakiś szczególnie przystojny, to do dzisiaj chodzę po domu i rozmyślam o..
Edwardzie..
Mam nowego patrona miłości obok Alfonsa Herrera i paru innych Smile

.

Ja na niego mówię Patison, bo tak śmiesznie brzmi xD Ale on się nazywa Pattinson Wink

Ja się staram nie myśleć o Edwardzie, bo tylko depresji dostaję Razz

Nawet nietrudno mi to niemyślenie o nim przychodzi - to więc kolejny argument potwierdzający moją straszną tezę - starzeję się! :-O

Lucia nie jest z Tobą tak zle.Ja o Edwardzie myslalam tylko przez 2 godziny po zakonczeniu filmu ;p A patison kojarzy mi się z warzywem xD
A co do tej koncowej scenki,to nie wiem jak oni mogli swietnie tanczyc jak ona miala noge zlamana.

Dlaczego Cię to w depresję wpędza, Lucia?
Mi się o Edwardzie często zdarza myśleć Very Happy

Boże, a dzisiaj mi się Victoria śniła Laughing

Tak świetnie tańczyli, bo Edward ją chyba trzymał, hehe ;p.

Edward.... Edward... Edward...
mm...
Zsuwam się z fotela xd.

OOOOO NIE!!! Edward jest mój! xD

Ja kocham każdą sekundkę tego filmu, każdą literkę w książce. Mam totalną obsesję i jest mi z tym baaardzo dobrze.

Dish, w książce to wygląda jeszcze dłużej zanim oni się tak na serio poznają. Tyle że ksiażkę sie niesamowicie szybko czyta...

Dziś się nauczyłam grać 'Eyes on fire' z Twilight'u... Oszalałam xD

Aaaa... kojarzycie scenę, jak Bella mówi że Edward chcę sie przedstawić jej ojcu a onm w tym czasie czyści broń? Rozwaliło mnie że w momencie kiedy powiedział 'No to go przyprowadź' złożył do końca broń xD

Edward *-*

Doskonale to pamiętam, bo przy tej scence przewijałam sobie napisy z 5 minut i oglądałam ją z 30 razy pod rząd w całości Wink

. To było świetne.

A ja wcale nie kocham Twilightu. Spodziewałam się czegoś wiele lepszego. Ale Edward zrobił na mnie niemałe wrażenie.

Key, no to gratulacje xD

Ta scena była boska xD
W ogóle Charlie był świetny.
Te jego akcje z gazem pieprzowym ^^

A ja tam też "Twilight" kocham < 3
Edwarda też xD

Tak pamietam ta scene.A pamietacie rozmowe Belli z mama?? Kiedy mowila,ze jej sie chlopak podoba.Mame to ona miala udana xD