"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"

Ja tam uważam, ze nawet sprawiedliwie przydzielono Oscary Smile

.

Ja też w większości się zgadzam Wink

Wczoraj wkoncu obejrzalam ten film.Moim zdaniem byl swietny,naprawde zasluzyli sobie na te nominacje i statuetki.Chociaz film ma bardzo nierealistyczna historie (no bo nikt sie nie urodzi jako 80-latek) to mimo tego,gdy oglada sie film zapomina sie o tym,przynajmniej ja zapomnialam i film staje sie taki .... prawdziwy i realistyczny,pewnie dlatego,ze skupialam sie na milosci Benjamina i Daisy.Musze przyznac,ze milo zaskoczyla mnie Cate jako tancerka baletu.Naprawde wygladala jakby nia byla (przy okazji zauwazylam dopeiro teraz,ze ma swietna figure),a Brada zas fajnie bylo zobaczyc takiego mlodego.
Aktorzy dobrze grali,do nikogo nie mam zastrzezen.I to chyba na tyle.
PS.Najlepsze bylo:
A mowilem Ci juz,ze siedem razy uderzyl mnie piorun Very Happy

Dobra recenzja :** I zgadzam się z tobą w 100% ^^

Racja, Sylwuśka, "A mowilem Ci juz,ze siedem razy uderzyl mnie piorun" - to był jeden z najlepszych aspektów tego filmu i jeszcze z tymi czarno-białymi wstawkami filmików Very Happy

.

Dzieki Key.
No ten tekst byl najlepszy i te filmiki.Ale oni pokazali chyba z 5 uderzen Sad

Szkoda,ze nie wszystkich.

Nie jestem pewna ile, aż to policzę przy następnej okazji xd

Dzisiaj będę oglądać, bo skorzystałam z tego, że wyszedł na DVD i pożyczyłam Very Happy

To napisz nam pozniej jak Ci sie film podobal.
Juz na DVD?? Nawet nie wiedzialam,kiedy ten czas tak zlecial,ze film juz mozna kupic.

Nie no, jak dla mnie film był niesamowity xD
Po pierwsze historia była oryginalna i wciągająca ^^
No i trzeba powiedzieć, że gra aktorska, charakteryzacja i ogólny wygląd filmu były mistrzowskie Very Happy

A najlepszy był rzeczywiście ten facet, co to go piorun uderzał xD