Autor |
Wiadomość |
emadataustyAR2c |
Wysłany: Śro 13:21, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
JAKOS FILM NIEKONIECZNIE ALE ONA!!! |
|
|
Sylwuska586 |
Wysłany: Pon 21:28, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | Naprawdę? Nawet nie zauważyłam. Swoją drogą, wydawało mi się że jej brak ma coś wspólnego z oświetleniem, a nie aranżacją dźwięku. A może po prostu jest wszechstronny, kto go tam wie |
Według FilmWebu oraz napisów końcowych jej brat ma jednak więcej wspólnego z muzyką niż oświetleniem; przynajmniej w tym filmie. Swoją drogą, nie wiedziałam, że Caleb też obraca się w filmowych kręgach; myślałam, że ma zupełnie inną pracę od reszty swojej rodziny. |
|
|
Elizabeth |
Wysłany: Pon 21:00, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
Sylwuska586 napisał: |
1) Sensu tego filmu nikt nie zna - nawet reżyser.
3) Reżyser chciał po prostu ukazać upadającego kolesia, który co rusz się podnosi i znów upada |
Popieram, popieram. Teoria numer dwa jest wyjątkowo przenikliwa i sprawie wrażenie bardzo trafnej, ale takie głębokie przesłanie zupełnie nie pasuje mi do formy tego filmiku, więc...
Sylwuska586 napisał: |
Swoją drogą, zauważyłyście, że ten film jest bardzo rodzinny? Zagrała w nim Keira, muzykę stworzył jej brat, Caleb, a asystentem reżysera była jej mama. Aż dziw, że jej tata nie dostał żadnej roli ;D |
Naprawdę? Nawet nie zauważyłam. Swoją drogą, wydawało mi się że jej brak ma coś wspólnego z oświetleniem, a nie aranżacją dźwięku. A może po prostu jest wszechstronny, kto go tam wie |
|
|
Sylwuska586 |
Wysłany: Pon 9:36, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | Kompletnie nie rozumiem, czemu ten film miał służyć ani o co w nim chodziło, ale ten facet wywalający się średnio co dwie sekundy był strasznie pocieszny |
Ja mam 3 teorie, które w mniejszym lub większym stopniu tłumaczą sens tego filmu:
1) Sensu tego filmu nikt nie zna - nawet reżyser.
2) Film jest alegorią ludzkiego życia (jak większość takich krótkometrażowych filmików). Reżyser za pomocą postaci rowerzysty chciał ukazać, iż człowiek w swoim życiu ciągle zmaga się z jakimiś trudnościami i goni za swoim ideałem/autorytetem do którego chce się upodobnić (postać innego rowerzysty). I choć często upadamy powinniśmy za każdym razem wstawać i nigdy się nie poddawać.
3) Reżyser chciał po prostu ukazać upadającego kolesia, który co rusz się podnosi i znów upada
Swoją drogą, zauważyłyście, że ten film jest bardzo rodzinny? Zagrała w nim Keira, muzykę stworzył jej brat, Caleb, a asystentem reżysera była jej mama. Aż dziw, że jej tata nie dostał żadnej roli ;D |
|
|
Elizabeth |
Wysłany: Sob 23:05, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
Kompletnie nie rozumiem, czemu ten film miał służyć ani o co w nim chodziło, ale ten facet wywalający się średnio co dwie sekundy był strasznie pocieszny |
|
|
Sylwuska586 |
Wysłany: Sob 12:09, 19 Maj 2012 Temat postu: Deflation |
|
Deflation jest to krótki film (trwa zaledwie niecałe trzy minuty) z 2001 roku, w którym obok Keiry zagrali Karen White i Del Synnott. Scenarzystą oraz reżyserem jest Roger Ashton-Griffiths.
Film można, ku uciesze fanów, obejrzeć na YT
http://www.youtube.com/watch?v=PseGY6JxQx0 |
|
|