Nieobecności...

Tak, z nowymi zapasami energii Very Happy

*Dziękuje ;* Ty ikonę masz jeszcze lepszą Wink

To tylko się cieszyć, ot co Very Happy

* Śmiem się nie zgodzić, ale dzięki ;**

No to tak

Co do testów, to wszystko poszło raczej dobrze, tylko chemię trochę zawaliłam, ale to po części wina niesprawiedliwego oceniania ze strony nauczycielki. No trudno Wink

Hmm, nie byłam na koloniach, tylko w Kolonii, to takie miasto w Niemczech Razz

Przez tydzień mieszkałam u rodziny mojej niemieckiej koleżanki, która we wrześniu ubiegłego roku przez tydzień mieszkała u mnie. Bardzo się z nią zaprzyjaźniłam, naprawdę nie chciało mi się wracać do domu. Kolonia jest naprawdę pięknym miastem, nowoczesnym, wielokulturowym, no i gotycka katedra w centrum jest wprost prześliczna. Ludzie dość mili (a przynajmniej ci, których spotkałam Smile

), mogłam się z nimi dogadać, dosłownie i w przenośni Wink

. I oczywiście cały czas rozmawiałam po niemiecku. I z tego bardzo się cieszę, bo widzę, że to zakuwanie słówek jednak się przydaje Very Happy

Ogólnie z wyjazdu jestem bardzo zadowolona. No i cieszę się, że moim nauczycielom udało się załatwić podróż samolotem, bo za dwudziestokilkugodzinną jazdą autokarem nikt chyba nie przepada Very Happy

*Aa, Muse, faktycznie świetne ikonki! Bo Elizabeth już chyba mówiłam Wink

Nie ma co liczyć na to, że nauczyciele kiedykolwiek będą sprawiedliwi czy coś, niestety. Ale dobrze, że Ci poszło dobrze Wink

Ej, aż Ci zazdroszczę. Dobrze mieć taką koleżankę, nie ma co, pozwiedzasz sobie trochę świata przy okazji Smile

Poza tym, podziw, że porozumiewałaś się po niemiecku, no i masz dowód, że nauka się na coś jednak przydaje. Czasami Very Happy

Aach, samolotem, luksus. Na pewno lepsze to niż tułanie się autokarem. Na samą myśl robi mi się niedobrze.
W każdym razie cieszę się, że tak Ci się udało Wink

* Hm, nie wiem, chyba tak, ale i tak podziękuję ;**

Przepraszam, że przerywam dyskusję, ale chciałem się odmeldować po dłuższej (bardzo) nieobecności. No niestety przez ostatnie miesiące rzadko kiedy miałem czas, żeby zajrzeć do internetu, i większość uwagi poświęcałem swojemu forum. Mam nadzieję, że mi wybaczycie i że... nie jesteście bardzo zawiedzone tym, że jednak wróciłem Very Happy

Powracający użytkownik zawsze cieszy oczy, tyle powiem Wink

Przepraszam, że mnie nie było ani razu przez ostatni tydzień, ale nie miałam dostępu do komputera. Teraz postaram się częściej wchodzić, tym bardziej, że za niedługo będą wakacje Smile

Ja mam nadzieję, że przez wakacje nikt nam nie będzie znikał na dłużej Wink

I dobrze, że jesteś, Sylwuśka Smile

Ja raczej nie zamierzam znikać- nie mam czasu na wyjazd Sad

To w sumie szkoda, w wakacje miło się jest oderwać od codzienności i gdzieś pojechać.
Ale w takim razie, Úlairi, żebyśmy Cię tu systematycznie widziały Very Happy

Niestety znowu nie mam swojego komputera i mam ograniczony dostęp. Najprawdopodobniej nie będzie mnie przez cały tydzień, chociaż postaram się czasami wpaść Smile

Aajć, szkoda. Mam nadzieję, że Ci się uda nas odwiedzać dość często Wink

Na tyle, ile mogę wpadam Smile

Niestety, nie wiem, ile nie będę miała komputera, ale jak już mówiłam, postaram się wpadać Smile

Liczą się chęci, Sylwuśka Wink

Uh, dziewuchy. Po raz kolejny przychodzi mi Was ogromnie, ogromnie przeprosić Embarassed

Miałam pewność, że w wakacje będę tutaj minimum z parę razy z tygodniu, ale teraz już niczego nie jestem pewna, bo wszystko się pochrzaniło.
Otóż na komputerze bywam, ale nie często, gdyż mam brata neo, który mógłby siedzieć na nim cały dzień, a ze względu na to, że wszystkich i wszystko ma gdzieś i w dodatku jest o wiele starszy ode mnie, to nic zrobić nie mogę.
Na domiar złego na te wakacje zwaliła nam się na głowę moja "kochana" siostra. Siedzi tu od pieprzonej niedzieli do równie pieprzonego piątku, gdzie wytyka mi wszystko co tylko znajdzie, czego się może uczepić.
Jeśli widzi mnie na komputerze, to odrazu coś jej nie pasuje i szuka mi roboty.
Podsumowując: nie takie wakacje sobie wymarzyłam Sad

Nie chce robić z siebie męczennicy, ale niestety tak to wygląda.
Nie chcę obiecać, że będę często, bo są na to marne szanse.
Postaram się jednak coś z tym zrobić, dziewczyny.
I mam nadzieję, że nie jesteście aż tak mocno na mnie złe :*