Nagość jej nie peszy - wywiad z Keirą

B.L.: Niebawem na ekrany wejdzie Twój najnowszy film, dramat

"The Edge of Love". O czym będzie?

Keira: Wyreżyserował go John Maybury, a opowiada o walijskim poecie

i pisarzu Dylanie Thomasie. Ja gram Verę Phillips, jego miłość z

dzieciństwa, a Sienna Miller żonę Caitlin MacNamarę. To bardzo

piękna i wzruszająca historia o przyjaźni między dwiema kobietami

uwikłanymi w miłosny trójkąt i o namiętności, która omal nie prowadzi do

tragedii.

B.L.: Czy występowanie w filmach opartych na wątkach biograficznych to

dla aktora trudniejsze zadanie?

Keira: Dla mnie to była frajda. Tym większa, że scenariusz napisała moja

mama. Jestem z niej bardzi dumna. Najbardziej podobały mi się rewelacyjne

dialogi.

B.L.: W "The Edge of Love" widzowie zobaczą cię nago. Nie miałaś

problemów z nakręceniem sceny miłosnej?

Keira: Wcale. Wreszcie mogłam pokazać, że mam piersi! (śmiech). Bardziej

denerwowałam się, kiedy musiałam zaśpiewać stojąc przed setką osób. Kolana

trzęsły mi się jak galareta.

B.L.: Na premierę czeka też kolejny Twój film "Księżna" opowiadający o Lady

Georgianie Spencer, kontrowersyjnej arystokratce żyjącej w XVIII wieku.

Keira: Lady Georgiana była gwiazdą swoich czasów. Jej karykatury były

wówczas tak pożądane, jak w dzisiejszych czasach zdjęcia paparazzich.

B.L.: Lady Georgiana Spencer lubiła szokować. Np. wyszła za mąż mając

zaledwie 17 lat.

Keira: W tamtych czasach kobiety nie miały żadnych praw, więc zamążpójście

było jedynym sposobem na godne życie. W filmie jest też poruszany wątek

przyjaźni mojej bohaterki z Elizabeth Foster, znanej jako Bess. Czytałam

ich listy. To rodzaj miłosnej korespondencji o charakterze lesbijskim.

Chociaż moim zdaniem między nimi nigdy nie doszło do skonsumowania

związku. Ich uczucia były zagrożone, ponieważ Bess sypiała z Williamem,

mężem Georgiany.

B.L.: Często grywasz bogate panny z dobrego domu. Czyżby filmy kostiumowe

były Twoją specjalnością?

Keira: Też mnie to dziwi, tym bardziej, że nie wywodzę się z arystokracji,

tylko z klasy średniej.

B.L.: Twoje dwa ostatnie filmy to produkcje brytyjskie...

Keira: Ludzie pytają mnie: "Skoro pracujesz w Hollywood, to po co ci to?".

Podoba mi się gra w Ameryce, ale jestem Brytyjką i nie zamierzam

zapominać o tamtejszej kinematografii. Poza tym lubię zasypiać we własnym

łóżku. Pamiętam, że gdy kręciłam "Piratów z Karaibów", przez dwa lata byłam

poza domem.

B.L.: Dlaczego zdecydowałaś się spróbować sił w show-biznesie?

Keira: Kiedy miałam trzy lata, zapytałam rodziców, czemu nie mam agenta.

Uważałam, że skoro moja mama scenarzystka i ojciec aktor mieli, to ja też

mogę. Gdy miałam sześć lat dopięłam swego. Aktorstwo pomogło mi w

wielu sprawach. Byłam dyslektyczką. Latem pracowałam nad pisownią i dykcją

oraz grałam w filmach. Dzieci potrafią być okrutne. Nazywały mnie głupią,

przez co walczyłam o postępy z jeszcze większą determinacją.

B.L.: Marzyłaś, że kiedyś zostaniesz hollywoodzką gwiazdą?

Keira: Chciałam zostać aktorką, by grać w teatrze. Przypadek sprawił, że stało

się inaczej. Najpierw zagrałam w jednym filmie, potem w drugim i trzecim...

B.L.: Dostałaś nominację do Oscara za "Dumę i uprzedzenie". Czy to w jakiś

sposób Cię zmieniło?

Keira: Wcześniej zrobiłam "Podkręć piłkę jak Beckham" i "Piratów...". Filmy,

po których mówiono: "Śliczna buzia, ale nic więcej". Nominacja mnie

dowartościowała.

B.L.: Niedawno wygrałaś sprawę z "Daily Mail" i otrzymałaś 6 tysięcy dolarów

odszkodowania. A wszystko przez niefortunny materiał w gazecie, w którym

można było przeczytać, że cierpisz na anoreksję.

Keira: Byłam u lekarza, który stwierdził, że jestem naturalnie chuda i nic z

tym nie mogę zrobić. Mogłam nie reagować, ale było mi przykro, że ktoś

bez konsultacji ze mną wypisuje takie brednie.

B.L.: Jesteś zadowolona ze swojego ciała?

Keira: Chciałabym mieć większe piersi i dłuższe nogi. Paradoksalnie

nagonka tabloidów spowodowała, że zaakceptowałam swoją sylwetkę.

fajny wywiad Very Happy

bardzo ciekawy Very Happy

ooh, ja już chcę The Edge of Love Very Happy

Rewelacyjny wywiad, bardzo lubie czytać jak Keira odpowiada. Ona jest niesamowita. Naprawdę... ^^

Ja też lubię czytać coś co ktoś mądry powiedział ^^
Te dzieciaki musiały być dla niej okrutne x]
Beznadziejna sprawa, ale jak ją to motywowało, to też ma dobrą stronę ^^

no ciekawy,ciekawy wywiad Very Happy

Ja uwielbiam czytać wywiady.