Kłopoty z fotoreporterami

Keira twierdzi, że paparazzi rujnują jej życie towarzyskie.
Aktorka zdradziła, że przyjaciele wolą nie zapraszać jej na wspólne posiłki do restauracji, ponieważ czują się zakłopotani obecnością fotoreporterów.
- Ostatnio jeden ze znajomych spytał mnie, czy mogłabym nie iść z nimi do restauracji - tłumaczy Knightley. - Nie dziwię się przyjaciołom. Obecność paparazzich bywa bardzo onieśmielająca.

Biedna Keira, że ci cholerni paparazzi jej życie towarzyskie rujnują Confused

Ale trochę nie pojmuję jej znajomych. Nie mogliby jej zaprosić i po prostu olewać paparazzich?
Jasne to onieśmielające i w ogóle, ale gdybym ja miała przyjaciółkę, która byłaby gwiazdą i lataliby za nią paparazzi to bym ich miała gdzieś Smile

Ale to najwyraźniej tylko ja...

Ja też. Miałabym to w dupie.
Ale niech popatrzą na taką Britney Spears, za nią to cały czas latają. A Keira mieszka w Anglii, tam jest chyba mniej tych paprazzich.

Na dobrą sprawę mogli by pójść do domu kogoś i zamówić sobie żarcie z knajpy, żeby im przywieźli Rolling Eyes

Nie dziwie się, że ją to wkurza... To jest tragedia jak się za tobą tak włóczą i myślą że robią dobrze... -_-'' Ale cóż. taki urok gwiazdorstwa...

Mozna powiedziec ze sama tego chciała Razz

No niby tak... ale tak czy siak jest to upierdliwe xD

Ale w sumie to jest bardzo ciekawe!
Gdybym mieszkała w Londynie tobym codziennie pod domem Keiry czatowała.
Nie po to, by posprzedawac zdjęcia, ale żeby chociaż ją zobaczyc na żywo.
Przykro mi, Keira, za bardzo cię lubimy i nic na to nie poradzimy :p.

Totalnie się zgadzam z Dish xD

Będąc gwiazda sama się na to zgodziła. Pewnie chciała być sławna to to ma XD Ale czasami ciekawie by było jakby za mną chodził tłum paparazzich. Chciałabym przeżyć taki jeden dzień lol

Haha, taki "jeden dzień z życia gwiazdy" Very Happy

Chętnie bym się przekonała, jak to jest Wink

Mogłoby być fajnie Smile

Wiecie jeden dzien by was nie kurzył anwet fajnie by było... ale tak kazdego dnia... to juz gorzej Razz

No jasne, mieć tak codziennie to musi być straaasznie męczące i w ogóle Razz

Więc ja tam współczuję tym, za którymi paparazzi latają co chwilę.

A ja myślę, że parę godzin i bym wymiękła. Zasadziłabym kopa paru z moich 'ekstra nowych szpilek z najnowszej kolekcji od Prady' ;p.

Haha, Dish, dobre z tymi szpilkami Laughing

Pewnie po czymś takim paparazzi by się odwalili Wink

Ja jeden dzień bym chyba wytrzymała Very Happy

Ale nie więcej Razz