Keira Knightley żoną krytyka sztuki

Keira Knightley prowadzi rozmowy w sprawie głównej roli żeńskiej w filmie "Untouched".

Obraz przedstawi losy Effie Gray, żony jednego z najważniejszych wiktoriańskich krytyków sztuki, Johna Ruskina. Gray nigdy nie skonsumowała małżeństwa z Ruskinem. Ich związek został anulowany, a Effie poślubiła protegowanego swojego eks, Johna Everetta Milliusa. Kulisy jednego z najsłynniejszych wiktoriańskich trójkątów doczekały się kilku sztuk teatralnych i powieści.

Andrucha Waddington wyreżyseruje obraz na podstawie scenariusza Aleksandry Crapanzano.

"Untouched" nie jest pierwszym filmem o Effie Gray, jaki powstaje obecnie w Hollywood. Nad własnym projektem pracują od jakiegoś czasu Emma Thompson i Richard Laxton. W ich produkcji zatytułowanej "Effie" główną rolę zagra Dakota Fanning.

Źródło: wp.pl

Muszę przyznać, że nareszcie są pogłoski o ciekawym filmie, w którym może wystąpić Keira. Zapewne Effie Gray była oryginalną oraz niebanalną postacią, co automatycznie sprawia, iż fabuła dzieła będzie interesująca. Cieszę się z tego, bo ostatnie propozycje ról, jakie Keira dostawała nie były najlepsze. Film z Robertem P., rola księżnej Diany, której kiedyś grała krewniaczkę, teraz ten film o Akirze, do którego też jestem dość sceptycznie nastawiona, a no i komedia u boku Steve'a Carella, do której mam podobny stosunek jak do tego dzieła na podstawie japońskiej animacji. Co prawda nie kojarzę tego reżysera (a teraz się okaże, że wyreżyserował coś znanego i wyjdzie na jaw moja niewiedza Very Happy

), ale mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiona do tej produkcji. Oby tylko Keira się zgodziła Very Happy

Po raz pierwszy od bardzo dawna podoba mi się propozycja filmu, w którym Keira miałaby zagrać. Po pierwsze, historia, nawet jeśli trochę oklepana, od razu wzbudziła moje zainteresowanie. Po drugie, tak jak powiedziałaś, Effie (o której w życiu nie słyszałam, co jest zastanawiające biorąc pod uwagę fakt, jak to niby jest eksploatowana w przemyśle filmowym) na pewno jest niebanalna i oryginalna - samo to, że wyszła za mąż po czym wydała się za protegowanego swojego eks dowodzi jej przebojowości. I po trzecie, sformułowania "wiktoriańskie" i "krytyk sztuki" od razu nasuwają mi bardzo przyjemne, stylowe skojarzenia. Jestem za Very Happy

Jest tylko jedna rzecz, która trochę mnie męczy; dlaczego w tak wielu nowszych filmach Keiry seks ma albo kluczowe znaczenie, albo przynajmniej gdzieś się pojawia? Ja rozumiem, że ona jest atrakcyjna i w ogóle, ale bez przesady Rolling Eyes