Keira Knightley - piękna gwiazda ratuje świat

W najnowszym numerze "Tele Świat" był artykuł o Keirze i Amnesty International.

Keira Knightley
Brytyjska aktorka zamierza ratować świat! I to bynajmniej nie w hollywodzkim filmie, a w rzeczywistości. Czeka ją więc niełatwe zadanie.

Gwiazda "Piratów z Karaibów" niedawno wystąpiła publicznie z transparentem o treści "Chrońmy człowieczeństwo". Całe wydarzenie było związane z 60 rocznicą uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Dokument ów stanowi nie tylko ważną umowę międzynarodową - to najczęściej tłumaczony (na ponad 300 języków!) akt prawny. Dla Keiry Knightley, która dotychczas przekonywała konsumentów co najwyżej do zakupu nowych perfum albo kolii z brylantami, zaangażowanie w kampanię społeczną to poważna inwestycja w przyszłość.

Gwiazda walcząca

JAK POMÓC INNYM

"Zdaję sobię sprawę, że słowa >>prawa człowieka<< brzmią pompatycznie" - mówi Keira. - "Sens uchwalonej 10 grudnia 1948 roku deklaracji sprowadza się jednak do prostych zasad określających relację między ludźmi. Warto o nich pamiętać na co dzień. Cieszę się, że miałam okazję przypomnieć wszystkim o deklaracji podpisanej przez ONZ. To historyczne osiągnięcie, z którego wszyscy powinniśmy być dumni" - tłumaczy Keira.

Aktorka wzięła także udział w filmie dokumentalnym, nakręconym przez Amnesty International. Na ekranie recytuje postanowienia deklaracji w formie rapowej rymowanki. Celem tego przekazu jest uświadomienie młodym ludziom, że na świecie wciąż łamane są prawa człowieka (np. prześladowanie więźniów w Chinach albo tortury jeńców w Guantanamo). Ruch Amnesty International regularnie korzysta ze wsparcia gwiazd kina i muzyki. Do tej pory pos szyldem AI w obronie człowieczeństwa występowali m.in. Al Pacino, Robin Williams i Eric Clapton. Gwiazdy bowiem nie tylko podnoszą popularność perfum i kolii, ale też najlepiej nagłaśniają kwestie praw człowieka.

Władze organizacji zwróciły uwagę na młodą aktorkę nie tylko ze względu na jej popularność. W 2004 roku gwiazda "To własnie miłość" dała dowód swojego altruizmu, biorąc udział w misji charytatywnej w Etiopii, zorganizowanej przez stowarzyszenie Comic Relief, walczące ze skutkami głodu w Afryce.

"Chciałam w miarę swoich możliwości pomóc Amnesty International" - twierdzi Keira. - "Wiem, że występ w filmie dokumentalnym to zaledwie drobny gest z mojej strony, jestem jednak dumna, że choćby w taki sposób mogę wyrazić poparcie dla tych wspaniałych ludzi". I tylko trochę mija się z prawdą.

Nie boi się wyzwań i wyznań

JAK POMÓC SOBIE

Współpraca z Amnesty International okazała się korzystna nie tylko dla władz organizacji, ale przede wszystkim dla samej Keiry. Gwiazda "Piratów z Karaibów" nie miała ostatnio dobrej passy. Zwłaszcza po kilku niefortunnych wypowiedziach. Najpierw Keira przyznała się, że uwielbia ponure książki o Holocauście - "Swietnie się je czyta, choć mało w ich zabawnych scen" - potem zaś stwierdziła, że noszenie gorsetów ogranicza inteligencję kobiet. Obcisły strój utrudnia dopływ tlenu do mózgu, co powoduje problemy nie tylko z oddychaniem, ale i z... zebraniem myśli.

W odpowiedzi pojawiły się złośliwe docinki pod adresem aktorki, ale po jej występie dla Amnesty International natychmiast ucichły. Keira zyskała sympatię opinii publicznej. Czy uratuje świat - nie wiadomo. Własnej karierze jednak pomogła na pewno.

Takie nie bardzo Keirze przychylny, no ale, trochę racji mieli Smile

.

Ja tak samo Smile

Ale moim zdaniem bardzo sensownie się Keira wypowiada Very Happy

a skąd wiadomo że te słowa z tym gorsetem i z tymi książkami nie były napisane przez jakiś reporterów szukających sensacji a Keira nic nigdy takiego niepowiedziała. Dobra mniejsza ważna jest sprawa, że o coś walczy. I to się liczy bo ludzi wzorują się na gwaizdach , teraz czesto z nich biorą przykład ,a nie z ludzi obok. Keira daje dobry przykład, nie to co Hilton czy Lohan

No w sumie, kto wie...
Ale nie sądzę, żeby dziennikarze takie coś wymyślili, tak jakoś Razz

Ale masz rację, Roxy, ważne, że Keira dobry przykład daje Very Happy

A mi się to z gorsetem wcale nie wygaje głupie Razz

Jak dla mnie to one nie umialy oddychac i myslaly,tylko,ze o tym aby jak najszybciej sciagnac ten gorset.Wątpię,aby wymyślali dziennikarze informacje (chyba,ze chodzi o romans albo cos w tym stylu).

Może macie racje, ale już tyle razy przekodałam się że telewizja kłamie lol

Tak, z tym gorsetem też nie sądzę, żeby to było głupie Wink

A telewizji ufać nie można za bardzo... Razz

A więc ten krótki film to było to, o czym mówiono na początku...? Szkoda, miałam nadzieję na coś dłuższego ;/
Nie wiem, czemu ten tekst jest taki nieprzychylny Keirze, jakby na siłę starali się na powiedzieć: "Ona wcale nie jest taka dobra!". No bo co z tego, że lubi książki o Holocauście? Przecież to nie znaczy, że LUBI Holocaust, tylko, że się tym interesuje. Gratuluję tym, co się doszukują w jej słowach jakiś aluzji...
A to co powiedziała o gorsetach... co w tym złego? Może ma rację.

Media lubią szukać dziury w całym i znajdować sobie kolejne ofiary swoich reportaży...

Niestety...
Całe media.

Jest jeden plus w tym. Bez tego nie miałabym o czym pisać na blogu i na forum Wink