Keira Knightley: Faceci się mną w ogóle nie interesują

Keira Knightley wyznała, że faceci w ogóle się nią nie interesują. Aktorka, która od dłuższego czasu spotyka się z aktorem Rupertem Friendem, twierdzi, że nie ma powodzenia u płci przeciwnej.

Nikt mnie nawet nie usiłuje poderwać. Poważnie, nikt! Jestem taka głupia, że nawet, gdyby to miało miejsce, to i tak bym tego nie zauważyła. Czasami widzę, że ktoś na mnie zerka, ale to wszystko! - żali się Brytyjka.

Sienna Miller, filmowa partnerka Keiry z The Edge of Love (a prywatnie jej przyjaciółka), opowiedziała w jednym z ostatnich wywiadów pewną zabawną historię na temat Knightley.

Kręciliśmy scenę, podczas której leżałam na Matthew Rhysie, który gra walijskiego poetę Dylana Thomasa. Keira miała do nas podejść i ściągnąć mnie z mojego partnera, ale ona dosłownie skoczyła na mnie i przerzuciła mnie przez cały pokój - relacjonuje Sienna.

Knightley podsumowała to później: Nawet nie znam mojej własnej siły.

To Rupert może spać spokojnie Razz

A tak w ogóle to po co mają ją podrywać faceci, skoro już jednego ma?

Jezu, kocham Siennę za to co powiedziała w mediach Very Happy

Czy anorektyczka miała by tyle siły, hę? ;>

To, że nikt się za nią nie ogląda jest dla mnie dowodem na to, że faceci nie umieją patrzeć i dostrzegać tego, co piękne Razz

Jeden mądry Rupert Smile

Ale w końcu ich strata, nie?

Taaaa... nie uwierzę w to że na taką piękność nie reaguja faceci... Albo na serio są ślepi...

haha... no nic... siła to podstawa xD

Czytając przedostatni akapit poplułam się Laughing