Mroczne cienie / Dark Shadows

W 1752 roku rodzina Collinsonów wraz z synkiem Barnabasem wsiada na pokład statku, który płynie do Ameryki. Mają nadzieję, że tam rozpoczną życie na nowo i fatum, które krąży nad nimi po prostu zniknie. Mija 20 lat. Dorosły już Barnabas (Johnny Depp) ma wszystko, czego mógłby zapragnąć. Jest bogaty i potężny. Jedyną jego wadą jest słabość do kobiet. Wszystko jednak zmienia się, kiedy bohater łamie serce pięknej Angelique Brouchard (Eva Green), która z nienawiści zamienia go w wampira, a potem zabija. Mijają lata. Po niespełna dwóch stuleciach Barnabas znów powraca na ziemię i wtedy dopiero zaczyna na nowo poznawać świat, który wygląda zupełnie inaczej niż za czasów jego młodości.

Johnny Depp - Barnabas Collins
Michelle Pfeiffer - Elizabeth Collins Stoddard
Helena Bonham Carter - Dr Julia Hoffman
Eva Green - Angelique Bouchard
Chloë Grace Moretz - Carolyn Stoddard

TRAILER

http://www.youtube.com/watch?v=ePV8WGngJRQ

Na temat tego filmu wypowiadałam się już w temacie poświęconym Johnny'emu Deppowi, więc moja wypowiedź będzie krótka i zwięzła. Film, jak każdy, miał swoje lepsze i mocniejsze strony. Na pewno plusami tego filmu była rola Evy Green, Heleny Bohnam Carter oraz, gdyby się uprzeć, Johnny'ego Deppa (choć jak dla mnie wypadł on w tym filmie dość przeciętnie, ale jego rola Collinsa na pewno była lepsza od tej z ,,Dziennika zakrapianym rumem''). Kolejnymi pozytywami były humorystyczne momenty, których parę było, a także klimat całego filmu. Szkoda tylko, że Burton w pewnym momencie sam nie wiedział, czy tworzy komedię czy dramat i musieliśmy doświadczyć takiej końcówki, jaką dostaliśmy. No cóż.... Rolling Eyes

Na minus zaliczyłabym także rolę Michelle Pfeiffer oraz panny Moretz, które zagrały bardzo słabiutko (w szczególności ta druga).