The Edge Of Love

Mi się zupełnie nie podobało to, jak zaczął Verę traktować, ale w sumie jestem w stanie to zrozumieć.
Chociaż z drugiej strony mógł przecież od razu zapytać, a nie fundować jej takie coś.
Ja tam nie wiem, czy powinni go ukarać. Jasne, nie powinien był ich atakować, ale... Chyba dobrze, że stało się tak, jak się stało.
Więc ja tam też do niego respekt mam jakiś.

Jakby sie ja zapytal to by bylo oczywiste,ze powiedzialaby nie.

No właściwie tak.
Ale w końcu to rzeczywiście było jego dziecko, więc jakby jej tak totalnie ufał...
No ale nieważne, dobrze, że na końcu się wszystko dla niego wyjaśniło i w ogóle Wink

Ja oglądnęłam wczoraj, i jak dla mnie to bardzo, ale to bardzo świetny film.
Na początku trochę nudny, dłużył się, nie mogłam połapać się o co chodzi.
Ale w końcu film mnie wciągnął Wink

Przyjaźń Very i Caitlin była bardzo, ale to bardzo dziwna. I to, że była taka trwała, mimo dawnej miłości Caitlin i Dylana, i mimo w ogóle tego wszystkiego.
I potem, gdy pojawił się William też świetne, jej. Boskie było jak przyszedł z pozwoleniem na ślub Very Happy

"Powiedz tak głupia !" xD
Ale ta sytuacja, kiedy już po ślubie Vera tańczyła z Dylanem i dała mu buziaka, no proszę Was.
Dopiero co za mąż wyszła, a z nim jak gdyby nigdy nic. Nawet jeśli jest jej przyjacielem, toż to nie przystoi ...
I jak pojechał na wojnę i pisała do niego, aż jakoś serducho ściskało.
Caitlin była zaraz po Verze najlepszą postacią, Dylan ją zdradzał, ale ona nadal miała ten "hart ducha". Ja tak bym nie umiała.
Tak samo z tą sceną w wannie, jak Vera myła Dylanowi plecy. Ja pierdziele ...
Chłop na wojnie, a ta co ? Irytowała mnie chwilami, naprawdę. Miała jakieś dzikie impulsy.
A potem jak William wrócił z wojny, ja się nie dziwię że mu się psychika zryła, to co tam widział w ogóle ...
Tylko przykro się robiło że tak traktował Verę. Nie wiedział, czy to jego dziecko, co ona robiła jak go nie było.
I scena, kiedy poszedł do domu Caitlin i Dylana ze strzelbą to najbardziej mi zapadła w pamięć. Wszyscy zapłakani, nie wiedzą co się dzieje. Świetnie zagrane.
Ale jak potem donieśli na niego to aż kurde ...
No ale w końcu skończyło się jak skończyło, uniewinnili go. I dobrze.
Pięknie zagrane, Keira spisała się prze prze świetnie. I nie wiedziałam, że z Sienny taka dobra aktorka Wink

Matthewa Rhysa nie polubiłam za cholerę. Durny egoista.
Cillian Murphy świetny.
A więc ogólnie rzecz biorąc film piękny, mnie skłonił do refleksji.
Tak aż dzisiaj przysiadłam i pomyślałam, co by to było, gdyby rozpętała się wojna, jej.
Polecam Wink

No przykładowo masz chłopaka, jesteś z nim szczęśliwa, a nagle okazuje się, że jest wojna.
Chłopak musi jechać. I co wtedy ?

A dziewczyny, jak już jesteśmy w temacie.
Wiecie może, co to za muzyka z tym trailerze od 0:50 ?
http://www.youtube.com/watch?v=R2XN5elRKcI

Matko kochana.
Nie mam pojęcia, co by wtedy było.
Oprócz załamania i prawdopodobnego zawału, oczywiście.

Kurczę, jak zwykle nie mam pojęcia.
Chociaż usiłowałam znaleźć to w komentarzach, bo ludzie się pytają.
Inna sprawa, że odpowiedzi brak.
Jakby ktoś ją znalazł, to błagam, żeby podzielił się linkiem, bo muzyka jest piękna <3

Ja szukam dalej, jak coś znajdę to dam znać Wink

Ona jednak genialnie wygląda z charakteryzacją na tamte czasy, naprawdę. Z kręconymi włosami, czerwonymi ustami i w takich ubraniach.
Swoją drogą, cały film jak dla mnie ma jakiś taki klimat, widać go zresztą na tych zdjęciach Very Happy

Przedostatnie szczególnie śliczne <3
Chociaż cała reszta też, nie powiem.

racja. pasuje jej taka charekteryzacja.

Zgadzam się z Wami, ładnie jej w tej czerwieni Very Happy

Przedostatnie jest piękne <333

byla ta scena w filmie ?

Albo ja jestem ślepa i mam sklerozę, albo jej nie było.
Heeej. Ja się tak nie bawię Very Happy