The Duchess / Księżna

Oj, bardzo by się przydały.
Ale niestety, władza w rękach mężczyzn...

Niestety.Dobrze,ze czasy sie zmienily.Nie wyobrazam sobie siebie w takiej sytuacji,jakiej byla Georgiana.

No, naprawdę, po oglądnięciu "The Duchess" bardziej się docenia czasu i warunki w jakich przyszło nam żyć Very Happy

Ja też sobie siebie w takim czymś nie wyobrażam.

Dokladnie.Ja bym pewnie sie sprzeciwiala,bo tak zazwyczaj mam.Jestem szczera i jak mi sie cos nei podoba,to mowie ''nie''.

A ja bym pewnie nie zrobiła nic, żeby się sprzeciwić czy coś.
Przyjęłabym to i cierpiała potem.

Ja oczywiscie bym za swoje slowa,miala jakas kare,wiec nie wiem czy ta szczerosc by mi na dobre wyszla.

No w sumie tak...
Ale może przez przypadek jakaś korzyść by Ci z tego wyszła.

Moze kto wie.Ale nie chcialabym tego sprawdzac.

No właśnie, też bym wolała nie sprawdzać Wink

Chyba zadna z nas wolalaby nie sprawdzac.

No tak

Niektórzy mówią że woleli by żyć w "tamtych czasach" ja na pewno bym nie chciała. Dobrze, że teraz kobiety dążyły do równouprawnienia. Chwała im za to!

Mysle,ze w ''tamtych czasach'' woleliby zyc sami mezczyzni,bo dziewczyny,ktore wiedza jak traktowano kobiety,napewno by nie chcialy.

Racja, racja, popieram Smile

.
A gdy tylko jakaś kobieta wygłosiłaby chęć sprzeciwu, do razu uznawano ją za heretyczkę czy coś takiego i niszczono...Więc lepiej było siedzieć cicho.
A ile sufrażystek stało się ofiarami w walce o równouprawnienie, ale udało im się Smile

.

No dokładnie, macie rację.
Właśnie, chwała wszystkim kobietom, które do równouprawnienia dążą Wink